Już w sierpniu zeszłego roku wszedł w życie program „Bez PIT dla młodych”, który obniża do zera podatkowe obowiązki związane z dochodem młodych Polaków. Program dotyczy osób do 26. roku życia, których przychody z pracy nie przekroczą 85 528 zł.
Warto wiedzieć, że uprawnionymi do skorzystania z tej ulgi podatkowej są osoby zatrudnione na umowę o pracę lub umowę zlecenie. Oznacza to, że gdy prowadzimy własną działalność albo pracujemy na umowie o dzieło, to nie możemy skorzystać ze zwolnienia.
Wszystkie zasady są zebrane w objaśnieniach podatkowych Ministerstwa Finansów z dnia 14 kwietnia 2020 r. w zakresie nowej preferencji w podatku dochodowym od osób fizycznych dla młodych osób.
Warto wiedzieć, że ulga obowiązuje tylko do momentu ukończenia 26. roku życia. Jeśli więc w danym roku mamy 27. urodziny, to z ulgi podatkowej można skorzystać proporcjonalnie do okresu. Za późniejszy czas trzeba już normalnie zapłacić podatek.
A co w sytuacji, gdy przekroczymy pierwszy próg podatkowy i nasze przychody będą wyższe niż 85 528 zł? Wtedy każdy podatnik od nadwyżki tej kwoty będzie musiał zapłacić do urzędu skarbowego 32% – zgodnie z obowiązującą skalą podatkową.
Od 1 stycznia 2020 r. ulga jest już uwzględniana przez pracodawcę i w związku z tym nie trzeba składać dodatkowych oświadczeń, jak miało to miejsce w 2019 r.
Zgodnie więc z wytycznymi Ministerstwa Finansów w przyszłym roku nie musimy składać zeznania podatkowego, o ile przez cały rok spełnialiśmy warunki uczestnictwa w programie „Bez PIT dla młodych”, czyli nie przekroczyliśmy 26 lat oraz pierwszego progu podatkowego, zarabialiśmy tylko na umowach uwzględnionych w programie, a pracodawca odprowadzał odpowiednie zaliczki.
Warto pamiętać, że zerowy PIT nie zwalnia pracodawcy z odprowadzania składek na ZUS i NFZ dla pracowników, którzy są objęci ubezpieczeniem społecznym i zdrowotnym.
Młodzi podatnicy zyskają na tym programie tak, że więcej z ich pensji będzie trafiało do ich portfeli, a mniej zasilało budżet państwa.
Oczywiście z punktu widzenia młodych osób, ten program jest naprawdę korzystny, bo oznacza to wyższą pensję o nawet kilkaset złotych miesięcznie. Końcowe wartości zależą oczywiście od wysokości wynagrodzenia.
Komentarze