Wzrost gospodarczy wolniejszy, inflacja wyższa – prognozy

Znamy najnowsze prognozy dotyczące światowego wzrostu gospodarczego. Międzynarodowy Fundusz Walutowy opublikował raport, w którym zawarte są nowe prognozy dotyczące zarówno rozwoju światowych rynków, jak i inflacji. Analitycy oceniają, że w 2023 tempo wzrostu PKB będzie niższe niż spodziewano się tego jeszcze w styczniu. Ocena inflacji była za to zbyt optymistyczna.

Kwietniowa ocena światowego wzrostu gospodarczego

Specjaliści oceniają, że globalny wzrost PKB w 2023 osiągnie poziom 2,8%. Takie dane zawiera kwietniowa edycja World Economic Outlook, praca analityczna przygotowana przez ekspertów MFW. Szacowana wartość jest o 0,1% mniejsza od tego, co instytucja prognozowała w styczniu. W 2024 wzrost PKB ma realną szansę osiągnąć pełne 3%. Oczywiście tempo rozwoju poszczególnych krajów zależy od ich stanu obecnego. Gospodarki rozwinięte będą rosły średnio o 1,3% w tym roku i 1,4% w przyszłym. Co ważne, około 90% rynków na poziomie poszczególnych państw odczuwa spowolnienie wzrostu gospodarczego na poziomie PKB już w tym roku.

Z analizy wynika, że gospodarki rozwijające się mają obecnie nieco lepsze perspektywy wzrostu niż te rozwinięte. Oczywiście prognozy tego typu różnią się mocno w zależności od konkretnego regionu. Jednak jak wynika z omawianego raportu, wzrost PKB w krajach rozwijających się może sięgnąć w tym roku poziomu 3,9% a w przyszłym 4,2%.

Co z inflacją?

Podstawowa prognoza MFW zakłada, że w 2023 inflacja na światowych rynkach spadnie z poziomu 8,7% do 7%. Jak wspominaliśmy na wstępie, oczekiwania te okazały się zbyt optymistyczne już w styczniu tego roku. Z kolei inflacja bazowa spadnie na całym świecie o 0,2 punktu procentowego, osiągając poziom 6,2%. Eksperci wskazują też na zaostrzenie warunków kredytowych, co będzie miało wpływ na poziom inflacji.

Jeśli chodzi o perspektywy dla Polski, fundusz przewiduje wzrost. Nasza gospodarka ma szansę urosnąć w roku bieżącym o 0,3% i o 2,4% w przyszłym. Nieco bardziej optymistycznie podchodzi do tego Polski Instytut Ekonomiczny — zdaniem jego ekspertów, wzrost gospodarczy może osiągnąć poziom 0,8%. Warto przy tym zaznaczyć, że wartość jest o 0,6 punktu niższa niż w poprzedniej prognozie PIE. Osłabienie polskiej gospodarki to zdaniem ekonomistów efekt tego, że Polacy wydają mniej i próbują oszczędzać. Wyniki sprzedaży detalicznej oraz produkcji przemysłowej pokazują osłabienie polskiej gospodarki. Negatywnie rysują się też prognozy dotyczące II kwartału. Wpływ na to będzie miała też osłabiona koniunktura. Właśnie to spowodowało, że analitycy PIE obniżyli swoje przewidywania. Ich zdaniem nastąpi 1% spadek wydatków gospodarstw domowych w I kwartale, a następnie niewielkiego, wzrostu rzędu 0,2%. Odbicie ma nastąpić dopiero w II połowie roku. PIE wskazuje także na fakt, że pod koniec zeszłego roku spora część ludności ukraińskiej opuściła Polskę, co także osłabiło wydatki konsumpcyjne.

Komentarze

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.