Stopy procentowe od wielu lat w Polsce są na niskim poziomie. W roku 2020 zmniejszano je kilkukrotnie, aż do obecnego, historycznie niskiego poziomu. Czy w najbliższym czasie mogą one wzrosnąć?
Referencyjna stopa procentowa NBP jest ustalana przez Radę Polityki Pieniężnej (RPP) na podstawie aktualnych uwarunkowań gospodarczych i ekonomicznych. W praktyce stopa przekłada się na oprocentowanie kredytu bankowego, ma też wpływ na wysokość zysków z lokat i kont oszczędnościowych. Jej wysokość ustalana jest między innymi, uwzględniając poziom rozwoju w państwie oraz inflację. Mniejsza stopa powinna napędzać gospodarkę oraz zwiększać ilość zaciąganych kredytów. Stopy procentowe w Polsce utrzymują się na poziomie poniżej 5 proc. od 2009 roku. Wartość ta wahała się o 1-2 punkty procentowe do roku 2013, kiedy to zaczęto też systematycznie obniżać jej poziomy, aż do 29 maja 2020 roku, gdy stopa procentowa została ustalona przez RPP na 0,1 proc.
Stopy procentowe powinny być utrzymywane na takim poziomie, aby maksymalnie stymulować rozwój gospodarczy, nie prowadząc jednocześnie do zbyt wysokiej inflacji. W przypadku zbyt niskich stóp może dojść do gwałtownego wzrostu cen, co wpłynie niekorzystnie na dalszy rozwój państwa. Podnosząc stopy, automatycznie zostaje wstrzymany postęp inflacji, jednak spada też ilość zaciąganych kredytów i realizowanych inwestycji.
Warto pamiętać, że w przypadku zmiany referencyjnej stopy procentowej na wyższą, zwiększy się rata kredytów bankowych. Przy zaciąganiu kredytów hipotecznych na 20 czy 30 lat należy przewidzieć wzrost zarówno stóp procentowych, jak i miesięcznych rat i przekalkulować wysokość raty przy wartości stóp np. sprzed 10 lat.
Obecne wartości stóp są najniższe w historii Polski. Może to oznaczać, że w najbliższym czasie zostaną one zwiększone. Sytuacja nie jest jednak taka oczywista, patrząc na niektóre kraje, w których wprowadzono stopy procentowe poniżej zera.
Są dwa scenariusze. Stopy procentowe mogą zostaną utrzymane na obecnym poziomie, a rozwój gospodarczy będzie postępował. Prawdopodobnie doprowadzi to do dalszych i znacznych wzrostów cen towarów oraz usług. Warto dodać, że inflacja może w pewnym momencie wyhamować samoistnie i nie będzie trzeba jej regulować wysokością stóp.
Z drugiej strony z uwagi na pandemię oraz obniżenie stóp procentowych do 0,1 proc., już dzisiaj odnotowuję się znaczny wzrost cen. Takich podwyżek w stosunkowo krótkim okresie nie było od wielu lat. Zdaniem RPP sytuacja związana z dużym wzrostem cen jest przejściowa, a niskie stopy procentowe zostaną utrzymane w celu dalszej odbudowy gospodarki. Prognozy ekonomistów mówią, że wartości sprzed epidemii zostaną przywrócone dopiero w latach 2025-2026. Będzie to też okres, w którym może rozpocząć się dalszy i systematyczny wzrost stóp. Warto przygotować się na taką sytuację już dzisiaj i zabezpieczyć dodatkowe środki w budżecie na zwiększone raty kredytu.
Komentarze