Wypalenie zawodowe stanowi chorobę cywilizacyjną XXI w. Jego początek można zauważyć po tym, że jesteśmy wyczerpani emocjonalnie i fizycznie, nie chce nam się wychodzić do pracy i najchętniej ucieklibyśmy, schowalibyśmy się przed światem. Co zrobić, aby uniknąć zniechęcenia czy wręcz wstrętu do codziennych pracowniczych obowiązków?
Wypalenie zawodowe można rozpoznać po tym, że stajemy się coraz bardziej zmęczeni, przestajemy angażować się w sprawy firmy oraz prywatne, dopada nas apatia, pojawiają się wahania nastrojów – od smutku po złość oraz problemy ze zdrowiem, stajemy się trudni we współpracy, nasza kreatywność i zaangażowanie spadają, a także popadamy w depresję.
Pierwsze symptomy wypalenia prawie zawsze zauważa u nas szef. Wynika to z tego, że spada nasza produktywność, co z biznesowego punktu widzenia jest nieefektywne. Wtedy pracodawca powinien wdrożyć możliwe rozwiązania tej sytuacji: wysłać pracownika na urlop, zmienić bądź zmniejszyć zakres jego obowiązków, dać mu więcej samodzielności.
Co może zrobić sam pracownik, jak powinien prowadzić swoją karierą, aby uniknąć wypalenia zawodowego?
Przede wszystkim powinniśmy wsłuchiwać się w siebie, rozpoznawać swoje potrzeby i cele, nie przeciążać się, a także umiejętnie organizować swoje życie. Warto mieć dobry kontakt z pracodawcą, aby sygnalizować mu przeciążenie pracą. Ryzyko wystąpienia wypalenia zawodowego mogą zmniejszyć także:
Pamiętajmy, że jeżeli robimy to, co lubimy oraz to, co nas interesuje, nasze szanse na wypalenie są znacznie mniejsze. Dlatego warto podejmować odważne decyzje i zmieniać swoje życie, minimalizując w ten sposób szanse wystąpienia wypalenia zawodowego.
Komentarze