Czy handel w niedziele zostanie przywrócony?

pryzmat/bigstockphoto.com

Zakaz handlu w niedziele w 2020 roku miał dotyczyć niemalże wszystkich niedziel, z wyjątkiem 7 przypadków (1 w styczniu, 2 niedziele w kwietniu,1 w czerwcu,1 w sierpniu i 2 niedziele w grudniu). Jednakże obecna sytuacja stawia rządzących przed zupełnie nieznanymi wyzwaniami. Z jednej strony zaleca się społeczeństwu pozostanie w domach, z drugiej zaś ludzie muszą co jakiś czas robić zakupy.

Część sklepów skróciła czas pracy, w niektórych wprowadzono tzw. przerwę techniczną w ciągu dnia, związaną z wymianą pracowników na drugą zmianę. Sklepy wprowadzają również limity klientów, bezgotówkowe formy płatności czy zalecają korzystanie z kas samoobsługowych. To wszystko jednak bardziej z troski o pracowników, którzy w czasie swojej zmiany są narażeni na większą ekspozycję na wirusa.

Handel w niedzielę – wybór czy konieczność?

Rezygnacja z zakazu handlu w niedziele to jedna z propozycji do projektu tarczy antykryzysowej. Niektóre portale internetowe pisały, że handel w niedziele zostanie okresowo przywrócony. Tymczasem z oficjalnych informacji udzielonych przez minister rozwoju Jadwigę Emilewicz wynika, że dopuszcza się jedynie otwarcie sklepów w niedzielę jedynie celem ich zaopatrzenia. Chodzi o to, aby sklepy były gotowe na przyjęcie klientów w poniedziałek.

Czy zniesienie zakazu niedzielnego handlu byłoby w obecnej sytuacji dobrym rozwiązaniem? Jedynym argumentem „za” jest rozładowanie liczby klientów odwiedzających sklepy w soboty i poniedziałki. Logiczne jednak wydaje się, że w obecnej sytuacji w kraju, gdy spora część zakładów nie pracuje lub nastąpiła w nich znaczna redukcja osób pracujących, zakupy można zrobić w każdy inny dzień tygodnia. Dynamicznie postępująca pandemia powinna raczej wymusić jeszcze większe ograniczenia w dostępie do takich miejsc jak sklepy wielkopowierzchniowe. Aby zminimalizować ryzyko zakażenia należy unikać kontaktów z większą grupą ludzi, a przy zakupach w markecie jest to raczej utrudnione.

Może bardziej rozsądne byłoby zmniejszenie liczby dni handlowych na rzecz powstrzymania rozprzestrzeniania się koronawirusa. Robienie zakupów w obecnych czasach powinno być koniecznością, a nie okazją do wyjścia z domu. Zamknięto szkoły, ograniczono pracę urzędów, komunikacja miejska wprowadza ograniczenia co do ilości osób w pojeździe. Więc należałoby również ograniczyć liczbę wyjść do sklepu.

Czas na rozwagę

W obecnym czasie zakaz handlu w niedziele ma dużo więcej korzyści niż w okresie przed pandemią. Istnieje ryzyko, że ludzie stęsknieni za zakupami w niedzielę, właśnie tam będą spędzać czas. Przywrócenie handlowych niedziel należałoby wdrożyć, gdy sytuacja w kraju się ustabilizuje i ludzie wrócą do pracy, jest bowiem wiele osób, które pracując w trybie zmianowym np. czterobrygadowym, jedyny wolny dzień mają właśnie w niedzielę.

Pandemia wymusiła zupełnie nowy rodzaj zachowania. Tempo życia zwolniło, czas rozrywki poza domem odwleka się w czasie, a najważniejsze stało się dbanie o siebie i najbliższych.

Komentarze

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.